niedziela, 25 listopada 2012

Od krema do Matuzalema



Podczas gdy polscy uczeni nurtu akademickiego nic dochodowego nie potrafią wymyślić, praktycy-kosmetologowie wdrażają osiągnięcia noblistów z pożytkiem dla siebie i krajowej gospodarki.



Uważam, iż ambitna firma kosmetyczna, która z taką łatwością opanowała sztukę utrzymywania telomerów w skórze powinna niezwłocznie podjąć prace nad utrzymywaniem ich w człowieku w ogóle. W końcu uwarunkowany skracaniem telomerów mechanizm starzenia się skóry jest taki sam jak starzenia się wątroby lub nerek, więc cudowna substancja dosypywana do kremu powinna działać także po umieszczeniu w kiełbasie, serze, kroplówce lub lewatywie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz