wtorek, 25 grudnia 2012

WYMIĘKNIĘCI CZYLI KRAJOWY SYSTEM UTRUDNIEŃ



Wymiękanie to, jak wiadomo, powolny proces psychiczny prowadzący do rezygnacji z przedsięwzięć uznawanych za ambitne. W nauce polskiej wymiękanie przejawia się początkowo rezygnacją z dążenia do uzyskania nagrody Nobla i poprzez szereg kolejnych szczebli (korelujących zwykle ze zdobywaniem kolejnych stopni naukowych) doprowadza do rozstroju nerwowego i tytułu profesora. Dalsze działania tak ciężko doświadczonego człowieka skupiają się prawie wyłącznie na ukrywaniu wymięknięcia. Nie dziwi więc, że ludzie wkraczający do nauki zupełnie nie wiedzą o istnieniu tego zjawiska. Ulegają mu jednak z czasem. Podobno żaba wrzucona do powoli ogrzewanego imbryka też nie czuje wzrostu temperatury i daje się spokojnie ugotować. 

W innych krajach wymiękanie także z czasem postępuje, ale nie jest aż tak powszechne i nieuniknione. Powodują je przyczyny naturalne, takie jak przebyte w dzieciństwie choroby, spadek sił witalnych, wyniszczający tryb życia lub zgubne nałogi. W Polsce główna przyczyna tkwi w konieczności nieustannego pokonywania piętrzących się na każdym kroku zupełnie zbędnych przeszkód, utrudniających skuteczne działanie. Zresztą wystarczająco wyniszczająca jest już sama świadomość istnienia rozlicznych utrudnień, zupełnie nieznanych i niezrozumiałych w tzw. cywilizowanym świecie. Każdemu, kto w to wątpi proponuję wytłumaczenie Czechowi, Amerykaninowi bądź Hindusowi, dlaczego zakup komputera musi trwać na polskiej uczelni co najmniej pół roku. A przecież jest to jedna z rzeczy najprostszych, inne są znacznie bardziej zagmatwane (np. planowanie zakupów lub przewidywanie awarii sprzętu na rok do przodu) lub kompletnie nie do pojęcia (tu wiele przykładów, ten dotyczący nekrologów najśmieszniejszy). Brak możliwości zrozumienia panującego nad Wisłą systemu utrudnień stanowić będzie przyczynę upadku pięknie zaplanowanego przez ministerialnych mędrków programu mającego na celu ściągnięcie do kraju rodaków, którzy odnieśli sukcesy naukowe za granicą. Ci, którzy się na ten program nabiorą albo czmychną z powrotem, albo wymiękną [tutaj przykład jednego z takich, który już zrozumiał że trzeba czmychnąć]. Wiara w to, że utrzymają naukową formę a nawet ją rozwiną jest naiwnością graniczącą z głupotą, ignoruje bowiem fakt, że uczeni owi odnieśli sukces z tego właśnie powodu, iż funkcjonowali poza krajowym systemem utrudni.

Opisany wyżej absurdalny, osłabiający motywację  system nie jest oczywiście oryginalnym polskim wynalazkiem. Bądź co bądź Warszawa z przyległościami pozostawała przez długi czas pod wpływem Rosji, o której pewien Francuz pisał: Ktokolwiek zobaczy ten kraj, będzie zadowolony, że żyje gdzie indziej, obojętne gdzie. Jego listy z kraju nad Wołgą tłumaczą też jedną z ważniejszych tego przyczyn:  …… zazwyczaj pierwszym efektem cywilizacji jest ułatwienie życia materialnego – tu zaś wszystko jest trudne. Amen.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz